poniedziałek, 22 listopada 2021

IUI - czyli inseminacji czas start!

 Dzisiaj jesteśmy już jeden etap do przodu. Po szeregu badań- podchodzimy do IUI- inseminacji. To rozwiązanie w mojej głowie jest strzałem w dziesiątkę- ominiemy problem braku/sporadycznej owulacji i wszystko się uda. Po pierwszej inseminacji oczekiwanie 14 dni na wynik było czymś niesamowitym. W mojej głowie byłam już w ciąży. Nadszedł dzień testu- wynik ujemny. Kolejna wizyta i informację od Pani Doktor, że tak się czasem zdarza i nie można nastawiać się negatywnie. Na wynik drugiej próby również czekałam cała w skowronkach, a przy trzeciej byłam wręcz pewna,że ta metoda się u mnie nie sprawdzi- do czwartej próby nie przystąpiłam. Jakie emocje mną kierowały? Co czułam? Jakie widziałam rozwiązania w tej kiepskiej sytuacji? Kolejnym krokiem miało być kosztowne in vitro. Tylko czy warto? Czy nie jestem za młoda? Miałam milion pytań, a jedyną słuszną odpowiedzią w mojej głowie było TAK ZROBIMY TO! Dodatkowo zbliżały się Święta Bożego Narodzenia idealny moment na ciążę- rozmowy przy stole z rodziną, radość w oczekiwaniu na potomstwo. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

IUI - czyli inseminacji czas start!

 Dzisiaj jesteśmy już jeden etap do przodu. Po szeregu badań- podchodzimy do IUI- inseminacji. To rozwiązanie w mojej głowie jest strzałem w...