poniedziałek, 22 listopada 2021

IUI - czyli inseminacji czas start!

 Dzisiaj jesteśmy już jeden etap do przodu. Po szeregu badań- podchodzimy do IUI- inseminacji. To rozwiązanie w mojej głowie jest strzałem w dziesiątkę- ominiemy problem braku/sporadycznej owulacji i wszystko się uda. Po pierwszej inseminacji oczekiwanie 14 dni na wynik było czymś niesamowitym. W mojej głowie byłam już w ciąży. Nadszedł dzień testu- wynik ujemny. Kolejna wizyta i informację od Pani Doktor, że tak się czasem zdarza i nie można nastawiać się negatywnie. Na wynik drugiej próby również czekałam cała w skowronkach, a przy trzeciej byłam wręcz pewna,że ta metoda się u mnie nie sprawdzi- do czwartej próby nie przystąpiłam. Jakie emocje mną kierowały? Co czułam? Jakie widziałam rozwiązania w tej kiepskiej sytuacji? Kolejnym krokiem miało być kosztowne in vitro. Tylko czy warto? Czy nie jestem za młoda? Miałam milion pytań, a jedyną słuszną odpowiedzią w mojej głowie było TAK ZROBIMY TO! Dodatkowo zbliżały się Święta Bożego Narodzenia idealny moment na ciążę- rozmowy przy stole z rodziną, radość w oczekiwaniu na potomstwo. 

niedziela, 21 listopada 2021

Jak zapragnęłam zostać Mamą? Kartka z kalendarza

 Był rok 2020. Z narzeczonym (obecnie mężem) udałam się do Kliniki Leczenia Niepłodności. Naturalne dotąd próby nie przyniosły efektu. Liczyłam na krótki epizod starań w klinice, w końcu jestem młoda? Miałam wtedy niespełna 24 lata. W Klinice potraktowali nas rutynowo zestaw badań, w tym drożność jajowodów. Poza zespołem PCOS, który dawno temu został zdiagnozowany wszystko jest ok. I właśnie tutaj rozpoczyna się moja historia. Mam stwierdzoną mutację BRCA1, którą posiada Angelina Jolie może stąd mój pośpiech? Może wcale nie byłam gotowa na bycie Mamą? Może to obawa przed chorobą/ leczeniem spowodowała, że zapragnęłam tu i teraz natychmiast zostać Mamą? Zgodnie z sugestią Pani Doktor w Klinice powinnam rozpocząć starania od stymulacji cyklu lekami, ale przecież ja nie miałam na to czasu, chciałam szybciej, bo przecież grunt palił mi się pod nogami. Do tego moja praca..  bardzo stresująca i wyciskająca ze mnie wszystkie soki. Zaczynamy moją krótką, a może długą drogę o potomstwo. I teraz już wiem, że pragnę zostać Mamą bez powodu, bez obaw. Wiem, że to właściwa droga, która nauczyła mnie pokory, szacunku, miłości i zaufania do siebie.

IUI - czyli inseminacji czas start!

 Dzisiaj jesteśmy już jeden etap do przodu. Po szeregu badań- podchodzimy do IUI- inseminacji. To rozwiązanie w mojej głowie jest strzałem w...